yndyk;
Widze niewielu dobrych tutaj, rap umarl, co ty man!
Ide do celu po trupach #rozjebane air force one

Wjeżdża w sumie banda, choinek ulubiony diler
Nie mam czasu na życie #daj mi chwile
Rzuc bit nagram cos, mam moc na bitach

Mow mi Ronaldo, gram w polu #kukurydza
Witam, na probie, lubie, gdy w klubie, na luzie pije noca
Pytasz co u mnie, jak w "co u mnie?", spoko jak w "spoko"

Poszlo już w chuj szesnastek #Hugh Hefner
Wiecej niż czternascie, a teksty lepsze
Nadal rożowo w rapsach, chociaż to już nie piwnica

Skandal, chujowo w rapsach, nadal nie ogarniam życia
Nie umiem sie zawiesic, Majkel zbyt luzne petle rzuca
Nie lubie sie ciac, ciete zwrotki w kosz wyrzucam

W sumie kru, taniec, muzyka wiedza
W sumie kru, foewa tyfytyfytyfy


ref;
W sumie sto laaaaaaat
Lubie pooooooolac

Ludzie chca tego sluchac, bo mamy ten luuuuuz
W sumie kru


Majkel;
Mialem tyle szans, tyle planow i to nie pyklo
Ale chuj z tym, bo lubie jak mi sie przedluży pit stop

I nie gram o nic dzis, chociaż powinienem gonic sny,
Biore styl, i sie uda gdzies spierdolic z nim
Rozbic piggy bank, napisac leniwy tekst

Ktory okaże sie sztosem, i do innej ligi wejsc,
Plyta roku wiesz, w chuj poważnych krokow,
Ale wole z drogi zejsc i stanac gdzies z boku

Jak jedziesz Impala to mnie wez na stopa,
Elo Byku ! Chicago, spoko air na stopach,
Mam wbite na bit jak "No dobra, wejde"

Widzisz mnie i sie czujesz jakbys poznal szczescie,
Sie nie dziwie, bo oczy mam czerwone jak Walker
I to nie tylko na zdjeciu, upierdolone sztosem

Ja nie mam planow dzis na nic ciekawego
(Indyk/Majkel!) Robie cos dobrego wiesz, robie cos zlego