WSRH lyrics : "Nizej Podpisani"
Biegam po scenie z flaszka trzymam sie za genitalna
Czas nie zwalnia rosnie w sile nasza armia
Prowadzimy absolwentów jak nadmorska latarnia
huk bitewnych armat brzmi przy nas jak pierd
Na koncerty chcemy sciagać tlum jak Love parade
Jara mnie kazdy hejt cipy wylewaja smutki
I kiedy na was patrze wiem ,ze los bywa okrutny
Nie lubie watróbki i nie pale jointów
Swietej pamieci babcia mówila do mnie Wojtus
Jezdze do kurortów tam zapijam kaca
Co roku we wladku nakurwiam w krótkich gaciach
Poznalem co to praca dwunastki i nocki
Niektórzy pracodawcy traktuja ludzi jak nocnik
Stres nie jest mi obcy wszystkim pracujacym salut
To wy jestescie kregoslupem naszego kraju
Z nami tych paru ludzi mimo ,ze lata biegna
Ja wiem to ,ze przezyjemy jeszcze niejedno
Jak Madball demonstrujemy styl nad style
Sprzedajemy lepsze gówno niz twój osiedlowy diler
Bylem blaznujacym szczylem nie siedzialem w bibliotece
Moja mama zartowala ,ze mam od!@$^osć na wiedze
Raczej nie swiece przykladem chociaz czasami sie staram
To tak wiele razy w zyciu zachowalem sie jak palant
Trzymaj z dala sie od glupot zachowaj pelen luz
Tutaj niejednemu dragsy z wóda zzarly mózg
Czlowiek kruchy jest jak chrust i kazdy czasami peka
To podstawa jest uczenie sie na wlasnych bledach
Ref.
Na kazda kobiete przypadaja dwie dziwki
A na kazdego typa przypadka dwóch sliskich
Te same tryski dzis pracuja na zold
A tym normalnym oddajemy hold
Dla naszych mord,dla naszych kobiet
Kolejny raz puszczamy rap w obieg
Sami o sobie mic,bity ,rymy
Nizej podpisani Slon Shellerini
To dla mych druhów, czasów gdy modne bylo fubu
Miasto jeden koma 6 lecial Premier i GURU
Pokolenie mlodych królów z nudów robilismy trzode
A potem kazdy z nas plul sobie w brode
Miejska mlodziez rap ,czapeczki na bakier
Jaralo sie z lufek rzadko kto zawijal w papier
W robocie zapieprz jak juz jakas nas znalazla
Wie jakie zycie ma smak Dziecko Miasta
I My na lawkach na sluchawkach co najlepsze
Jesli nie sluchales rapu slyszales synu jeb sie
Inne podejscie inne priorytety
Ale zawsze chodzilo o zabawe nie zaprzeczysz
Wciaz mi zalezy wierze w Siebie i w karme
I co by sie nie dzialo jestem z PDG Kartel
Mam swoja bajke nie staraj sie zrozumieć
Mam swoja gadke flow szorstki jak pumeks
Gram dla podwórek gdzie kopalo sie pilke
I wciskalo sie wszystkie pietra opuszczajac winde
I zanim znikne zostawie dla potomnych poczucie wolnosci rap czesć historii
Blask Victorii podazam pewnym kursem
Bez zmiany trajektorii nie mam schiz przed jutrem
Wolny skurwiel spróbuj mi cos wytknać
Jak kubiszew prawda,ludzie hip hop
Ref.
Na kazda kobiete przypadaja dwie dziwki
A na kazdego typa przypadka dwóch sliskich
Te same tryski dzis pracuja na zóld
A tym normalnym oddajemy hold
Dla naszych mord,dla naszych kobiet
Kolejny raz puszczamy rap w obieg
Sami o sobie mic,bity ,rymy
Nizej podpisani Slon Shellerini
Submit Corrections