A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #

WOJSłAW lyrics : "Pytania"

Jest 2. nad ranem, lecz dzisiaj nie idę spać
Pytam samego siebie, co zrobiłem nie tak
Czemu serce mnie ściska i czuję się nieswojo

Wiem, że na pewno nie przejmuję się pogodą

Z reguły gruboskórny, dziś jestem poruszony

Choć nikt mnie nie obraził, nie wiem czy być obrażonym
To było dziwne, i chodzi mi po głowie
Choć chciałbym się dowiedzieć, pewnie szybko się nie dowiem


Zwykła przejażdżka wieczornym autobusem
Podsumowanie że dzień fartownie mi uszedł

Jadę zadumany, aż tu przystanek przed celem
Zdziwiłem się wielce i otwarłem oczy szerzej


Nasze spojrzenia spotkały się przez szybę
Ona była z koleżanką, uśmiechnęła się dziwnie
Wsiadła do przodu, autobus wolno rusza

Jeden przystanek, nieświadoma moja dusza

Stajemy, drzwi się otwierają, wychodzę

Cieszę się z myśli że spotkaliśmy się w drodze
Z zaskoczeniem stwierdzam, że przebiega przez jezdnię
W głowie pytania, ruszam w pościg i biegnę


Pytam ją czemu, odpowiedź wymijająca
Wydaje mi się, że jest w gniewie pogrążona

Idę w milczeniu, nasze drogi się rozeszły
O co tu chodzi? Do domu mi się nie śpieszy


Miałem nie palić, ale wpadłem w głupi nałóg
Zaciągam się dymem, żar trawi fajkę pomału
Zastanawiam się nad jej zachowaniem

Do głowy przychodzi myśl, więc do !@$&pla dzwonię

Kilka dni wcześniej gadałem z nim na fejsie

Tematem była ona, kilka prywatnych zwierzeń
Wykręcam numer, zgłosiła się sekretarka
Odpowiedzi nie ma, gaszę peta, czeka matka


Zapuszczam kompa, potem fejsa, profil szukam
Piszę wiadomość, może odpisze mi tutaj

Wieczór mija, lecz te dziwne wydarzenia
Wciąż chodzą po głowie, nie dając chwili wytchnienia


To nie była tajemnica, więc o co tutaj chodzi
Spam pytaniami, kogoś bardzo to obchodzi
Za kilka godzin próba wejścia na jej profil

Zablokowała? Zimny dreszcz mnie przechodzi

Jaki powód? Topór wojenny dawno zakopany

Gdzie popełniłem błąd? Kurwa nie dam se z tym rady
Wszyscy już śpią, w końcu jest druga nad ranem
Dzisiaj nie zasnę, bo dręczy mnie pytanie


Dziś przelewam atrament na poświęcony papier
By wylać swe pytania, smutki w tym podziemnym rapie

Co będzie dalej? Dokąd potoczy się przyszłość
Gapię się w sufit, na dzisiaj to już wszystko.

Submit Corrections