VINTAGE lyrics : "Niewolnik Wolności"
Na wpol wloczega, na wpol bard
Z wlosami, ktore rozwial wiatr
Z oczami, w ktorych tli sie blask
Tak jakbym marzyl wciaz o dniach
O ktorych dziś nie marze juz
Z rekami, co potrafia grac
Potrafia bic, potrafia kraśc
Z ogrodow, ktorych bylo w brud
Z ustami, co wciaz chcialy pic
Ciagle calowac, ciagle gryzc
I ktore zawsze czuly glod
Kocham swoja wolnośc
z nia nie jestem sam
do niej zawsze wracam
zasypiam z nia u schylku dnia x2
Z ma geba dla Was obca tak
Na wpol wloczega, na wpol bard
Z wlosami, ktore rozwial wiatr
Z ma skora opalona tak
Pod slońcem tych upalnych lat
Otarty o dziewczyny z miast
Z sercem, co umie cierpiec tak
Jak rownie mocno ranic Was
Nie robiac sobie z tego nic
Z ma dusza, ktora nie ma juz
Na swe zbawienie zadnych szans
I nie uniknie czyścca bram
Kocham swoja wolnośc
z nia nie jestem sam
do niej zawsze wracam
zasypiam z nia u schylku dnia x2
Z ma geba, dla Was obca tak
Na wpol wloczega, na wpol bard
Z wlosami, ktore rozwial wiatr
Zdradzilem raz samotnośc swa
Spotkalem Cie i przyszedl czas
By wypic twe dwadzieścia lat
Stalem sie nagle wieszczem twym
Stalem sie ksieciem czystej krwi
Zbyt mocno zaufalaś mi
Bo znowu bylo cos nie tak
Wciaz do wloczegi wzywal wiatr
Wrocilem znowu do niej sam
Kocham swoja wolnośc
z nia nie jestem sam
do niej zawsze wracam
zasypiam z nia u schylku dnia x2
Submit Corrections