A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #

PIKSEL lyrics : "Dwie Miłości"

[ Zwrotka 1 ]
Jestem soba, jestem soba ponad wszystko,
I nie zmienie sie nigdy, nawet gdy szczyt bedzie blisko,

Wiem że jestem nisko, choc to mnie nie przeraża,
Moja zasada, nie podażam po gotowych sladach,
Nie ważna jest tu slawa, ważna jest tylko milosc,

Nawet gdy w dól spadam, to unosze sie z sila,
I jak życia kilof, wydobywam co najlepsze,
Swoimi przeżyciami mam zapelnione rece,

Bede mówic wiecej, bede spelniac swe marzenia,
Może to chemia, ale rap to moja energia,
I pozostanie bez zmian, razem z przyjaciólmi,

Bo dzieki im, dzieki hip hopowi jestem teraz dumny,
A te kurwy z neta, czlowieku, ja nimi gardze,
Jestem wyżej od nich, oni nadal grzeja parter,

Wygladaja marnie, rozprawilem ich z kwitkiem,
Nie bedac sam, pokonalem was hat-trickiem!


[ Refren ]
Nie jestem sam, wokól siebie mam przyjaciól,
Nie zwatpili we mnie nigdy, kurwa, dla was szacun,

Moje serce dla rapu, moje serce dla kobiety,
Dwie milosci lacze w jedna, pozostanie tak na wieki!


[ Zwrotka 2 ]
Nie jestem sam , uwierzcie mi w to,
Sam w to nie wierzylem, ale minal prawie rok,

Bylo trudno, teraz nie mam już zakretów,
Na drodze życia razem, bez zlych incydentów,
Nie jestem ze skejtów, mam swój oryginalny styl,

To nie jest sprint, to maraton trudnych chwil,
To jest plan by życ, teraz mam swa rodzine,
Skladajaca sie z przyjaciól i nie puszcze jej z dymem,

Jak milion liter, których ukladam bez końca,
Wierze w to że sie uda, przecież mam dwa zlacza,
Warci wiecej niż grosz, to rap i Kobieta,

Kobieta mego życia, nie obije sie bez echa,
Przyjaciele to reszta, na których moge liczyc,
Mam ich wielu, wiec nie zrobi to różnicy,

A dla hejtów jeden przycisk, "sorry nie tym razem",
Czas go kliknac, bo dla was sa cmentarze!


[ Zwrotka 3 ]
Wiesz że nie przestane marzyc, to jest moja zaleta,
Mam wole walki, to kolejna moja cecha,

Z plecakiem na plecach, przemierzam caly swiat,
Swój spektakl wam przedstawiam, bo mam dla kogo grac,
I nawet kiedy w plecy wiatr, kiedy zajdzie slońce,

Nie zajrze w portfel ale dam z siebie 100 procent,
Przybije piatke, podziekuje tym co byli,
Byli, wysluchali, dali dawke adrenaliny,

Ja przechodze kryzys, lecz nadzieja nie umiera,
Nawijam tu na temat, przyjaźni to jest perla,
Taka moja wersja, gdzie mam dwie milosci,

Jedna Kobieta, Jeden Rap, nie wpadam w poscig,
Wielu życzy wytrwalosci, ta milosc jest do smierci,
Jako szczescia strzelcy, wystrzeliwujemy pershing,

Na stole pelnym swiecy, chociaż raz jest inaczej,
Bo kochamy swe kobiety i kochamy swoja pasje!

Submit Corrections