A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #

PHEDORA lyrics : "Lament"

Poranek pachnie tchnieniem zimy,
Słyszę wciąż jej mroźny zew.
Choć ulepieni z różnej gliny,

Płynie w nas ta sama krew.

A jednak nie szukasz mnie,

Choć głos mój w górę się pnie,
Do grubych okien szyb,
Mrozem malując mój krzyk.


Sam zaprojektowałem wojnę,
Gdzie każdy brat mój padł.

Ich imiona wciąż są w mej głowie:
Dom, Wiara, Nadzieja.


Sam zaś stałem się zbiegiem,
co rzucił pokój za siebie.


Wiem, że za tą przewlekłą ciszą,
Wiem, że za tym żałosnym snem,
Modły zbiera ów samozwaniec,

W którego niegdyś wierzyłem.

Zebrałem garść popiołów,

Ze zgliszczy spalonych mostów.
Nie wrócę już do domu,
Ściany nie znają echa twych słów.


Wiem, że za tą przewlekłą ciszą,
Wiem, że za tym żałosnym snem,

Modły zbiera ów samozwaniec,
W którego niegdyś wierzyłem.


Wiedz, że mój wzrok zachodzi mgłą,
Skóra pokrywa się rdzą,
A głos słabnie, choć wspomnienie o niej trwa.

Zaszczyć mnie choć spojrzeniem.
Zaszczyć mnie choć spojrzeniem, choć raz.

Submit Corrections