A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #

KABANOS lyrics : "Buraki"

Wiatr niesie zapach kwiatow
I orzezwia mnie
Slońce chowa szare barwy

Bym rozchmurzyl sie
Wszystkie muszki i kwiatuszki
Przyjacielem mi

Tylko ludzie jacys dziwni
Jakby byli zli


Burakom nie podoba sie
Co to jest? Ale co?
O czym to? Nie ma, ze

To nie tak. Nie ma co
Ale nie. Ale zle
Jak to ty? Kiedy to?

Na co to? Ale jak?
Ale on. Ale ty
Musisz tak. Musisz smak


Chamidla, prymitywy
Jelopy, troglodyci

Tepaki, patafiany
Dureń i mlot


Gdy wszystko gra
Zawsze znajdzie sie
Burak, albo dwa

Ktorzy madrza sie
Najgorsze, ze
Burak malo wie

Ale bedzie pial
Bo on bystry jest


Gdy osiagniesz cel
I cieszysz sie
Gdy dotarles tam

Gdzie nie dalo sie
Juz slychac go
Burak dobrze wie

Gdzie szpile wbic
By bolalo cie


Nie walcze z wiatrakami
Nie wytepie ciemnoty
Usiade tam, gdzie odnajde swiety spokoj


Mam na to wszystko wyjebane


Buraki wszedzie znajda sie
Za co to? Po co to?
A bo tak. A bo nie

Ale jak? Ale nie
A bo on. A bo ty
Nie ma jak. Nie ma tak

Ten to nie. Ten to zle
Bo on tak. Bo on smak


Tumany i koltuny
Madrale, ignoranci
Naburmuszone cwoki

Kretyn i glab

Gdy peknie sloj

Burak wtraci sie
Bedzie glosno pial
Bo on wiedzial, ze

To co ze szkla
Kiedys stlucze sie
Burak wiedzial to

Nie pomylil sie

Gdy spadnie deszcz

I przemoczysz sie
Burak wrzeszczy juz
By pouczyc cie

To tepy buc
Takich pelno jest
Marchewkom tak
A burakom nie


Nie walcze z wiatrakami
Nie wytepie ciemnoty
Usiade tam, gdzie odnajde swiety spokoj

Mam na to wszystko wyjebane


I jeszcze jedno dodam
Bo to wazna rzecz
Chcialbym podziekowac wszystkim
Sprawiajacym, ze

Moje zycie jest namiastka cudownego snu
Burak niech sie zolcia krztusi
No i dobrze mu

Submit Corrections