A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #

JONA lyrics : "To nie koniec wiesz?"

Popatrz w oczy mi,niszczy mnie to co siedzi we mnie.
nie mam sily na klamstwa,i na brednie tez nie.
mam na karku,ciezar a ty dalej siedz tak.

i zastanawiaj sie czy lepiej bylo by ci bez nas.
jest jak, jeeest,slysze to w wersach.
moja prawda na kartkach,a gdzie jest ta reszta?

przestan,ciagle tylko przestan sie starac.
przestan juz jarac,przestan od zaraz.
przestan.nara.

co mam ci powiedziec wiecej.
moja wiara ma pretensje ze ciagle ja trace wez mnie.
zaprowadz gdzies i okaz serce.

no prosze cie,gdy widzisz ze,nie moge zniejsc.
mam pieprzona depresje.
improwizacja uczuc.

to jak wbic sobie noz w plecy i nie odczuwac bolu.
ty tego nie zrozumiesz nigdy.
chyba ze kiedys sam bedziesz krzywdzil innych.



REF:

Jesli klada pod nogi klody.
i przewracasz sie co chwile.
to tu zyj i krzyknij ze.

(To nie koniec.)
Jak masz delire bo co chwile.
ktos dzwoni i nie chce dawac.

ci zyc,krzycz!
(To nie koniec.) X2



2.
To juz przeroslo mnie maksymalnie.czaisz.

ide tam i nie wiem sam co sie stanie.
na rekach mam krew,tak to stare rany.
rozdrapane przez uczucia pochowane przez organizm.

zostaly slady,w umysle nie widoczne dla nas.
ktos mnie oklamal,ze wypije za mnie i za was.
wiesz mam ciagle usmiech gdy widze ze ktos sie jara.

przez,moja muzyke,slowa dostaje halas.
dostaje szacunek,i mam wsparcie.
a jestem tylko nol nejmem i mowie o tym otwarcie.

nie ma co udawac,dla was jeszcze jestem nikim.
moze przyjdzie kiedys dzien kiedy zrozumiecie wszyscy.
ze sie staram,i nie wymagam od was nic.

bo dzialania pomagaly mi zrozumiec wszystkie siksy.
ale dzisiaj zyje sam i jest mi dobrze.
podnies w gore leb idz przed siebie,bedzie prosciej.


Submit Corrections