A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #

JACU lyrics : "Podróż po umyśle"

1.
To jest Gotham City, które nosisz w swojej bani,
Kiedy coś w ciemnościach łazi i chichocze pod schodami,

Freddy Kreuger oraz Joker już czekają za winklami.
Brudne, poronione płody leżą razem ze śmieciami.
Tylko obojętni ludzie, krąży widmo ulicami.

Ty znów masz te czarne myśli jak z El Greca obrazami.
Zapisuję znów te słowa, walę ci w oczy gwoździami.
To jest pogrzebowa mowa nad zgniłymi uczuciami.

Egzekutor stroi topór, uwertura już przed wami.
Tworzysz klimat jak z Hitch@@#!a, to batalia jest z myślami.
Długopis zostawia blizny na twym ciele wraz z dziarami.

To liryczny Braggakiller, ciężki rap wraz z zasadami.
Przesłuchanie tego tracku zakończy ci się ranami,
Jakby spalinowy Stihl ociekał twymi flakami.

To jest podróż po umyśle w kraju nazywanym Polską.
W którym celem dla wielu jest pogoń za forsą.


REF:
Ta liryka cię wyburza, zostają z ciebie gruzy.
Zyskujesz miano tchórza, to koniec twej podróży.

Wyje nad tobą wiatr, samotność towarzyszy.
Ból, smutek, nędza, lawina ciszy.
Oferta jest mordercza, poznałeś to z autopsji.

Odczuwasz te tortury i nie brakuje opcji.
Pesymizm -- towarzysz, on z tobą za pan brat.
Boli cię zawsze -- cały twój świat.


2.
Wsiadasz do łodzi Charona, to niezapomniany rejs.

Plan wycieczki obejmuje całkiem dużo fajnych miejsc.
Podróżujesz po Wenecji -- epidemia, pomór, trąd,
Albo płonące wieżowce, co zapewnia Nowy Jork.

Twoje życiowe marzenia to wyrok śmierci dla wielu.
Ty powracasz w swe pielesze jak z pieprzonej Moskwy Bierut,
Lecz zastajesz tu pustynie, no bo podkładałeś świnie,

Pamięć o tobie zaginie, zasłużyłeś sukinsynie.
Twoja przerażona twarz ma z żelazkiem dzisiaj randkę.
A ty co od siebie dasz? Gadasz tylko na swą matkę.

Pesymista -- właśnie ty -- mam dla ciebie dziś zagadkę.
Moje rymy jak z maszyny robią tutaj krwawą jatkę.
Twoja zapyziała morda pozbawiona jest wyrazu,

Jakby na sam widok życia miałbyś zesrać się od razu.
Zbudowałeś ten budynek, lecz zepsułeś projekt cały.
Teraz modlisz się po cichu by był trochę wytrzymały.


3.
Mógłbyś przenosić góry i czynić wielkie rzeczy,

Ale nóżka się złamała, a koziołek tylko beczy.
Pokonany jak Najman, życie w stanie destrukcji.
Twoja pewność siebie poddana limposukcji.

Najciemniejszy punkt z mapy osobowości
Wisi w zenicie, ciebie to złości.
W probówce żywota, metoda in-vitro,

Wyhodowałeś monstrum, które złapało cię szybko.
Pesymistyczna wizja odbiera perfekcyjnie,
Na linii zakłócenia i myśli depresyjne.

Został uśmiech przez łzy i w ustach smak goryczy,
Tylko normalne życie prosty asceta ćwiczy,
Lecz ty jesteś inny i z bruzdy twego mózgu,

Wyrasta drzewo kłamstwa, wśród przekleństw i bluzgów.
Jesteś sam sobie winny, samotny niczym palec.
Twoje złe myśli gniotą jak walec.

Submit Corrections