EMACE lyrics : "Jak duch"
Gdzie moja buchta? Chce sie wyhustac lub najebac do lustra
Samara pusta, pomyslu zero, w ustach ten sam papieros
kurwa to zly peron, wroc tam
Nie ogarniety bujam sie po bruku
nie slysze huku, nie slysze nic, obcasow butow
wsrod innych duchow co nie znaja swego sensu
czasem ide ja gdy koszmary do prawdy wyrywaja ze snu
Pot po czole scieka mi, ciezka powieka
bit w uszach tli, w glowie temat czeka by na papier wyjsc
to prosta wena, przerwana zmowa milczenia
w wersy zmieniam w mig to bywa tak nie raz
bo to potrzeba, zmieniac sie gdy swiat sie zmienia
nie to nie teatr, nie to nie my i scena niepewna
Przez zycie na przestrzal wbrew planom do sedna
na sto osob moze jedna zdola w stu procentach przetrwac
Wieje wiosenny wiatr, chlod na styrane skronie
Spojrz na zniszczona twarz, czy to zwiastuje koniec?
Na moje szczescie po drodze nie krocze sam
Stawiam juz pewne kroki, stawiam je tu i tam
Wiosenny wiatr, lapie powietrze w dlonie
Tak chlodne i rzeskie, ktore wmasuje w skronie
Krew pulsuje i nigdy nie patrze w tyl
czuje sie lepiej, ale jakbym duchem byl
Submit Corrections