CHADA lyrics : "Jestem tu"
Ja nie ulegam grozbom, wychodze ci na przeciw
Ty sam przyniesiesz line, by ziom cie powiesil
Nic ponad moje sily, nic mnie nie ogranicza
Mam pierdolony upór, jebana wole zycia
Wciaz na ulicach, posluchaj co ci powiem
Zrób liste za i przeciw spusc glowe w ciszy odejdz
Przecieram oczy i ide przez to zycie
Rzeczywistosc to suka witamy sie o swicie
Ty patrzysz w moje oczy, widzisz pieprzona pewnosc
Dzis moge grac o wszystko, lecz nie wszystko mi jedno
Wygrywasz lub przegrywasz, trzeciego wyjscia nie ma
To CHADA skurwysynu i wszystko na ten temat
Nic ponad moje sily, przezyje nawet w piekle
I czuje sie dzis lepiej, niz kiedykolwiek przedtem
Chwile zwatpienia? ja do nich juz nie wracam
Tak samo do pomyslów by wlasne zycie skracac
REFREN (2x)
Nic ponad nasze sily
Nic ponad nasze sily
Tu gdzie licza sie zawsze
Nie slowa, a czyny
Od kolyski, az do mogily
Bóg wybacza, my nie wybaczymy
PIH
Nic ponad moje sily, nigdy nie uklekne
To jak utnij glowe, wyrosna dwie nastepne
Ide po swoje, nigdy wiecej brachu
Gola dupa nie zaswiece do kamery bankomatu
Nie zobaczysz mnie nigdy pod sklepem z piwem
Trzesacego sie w delirce jak Shakin' Stevens
Nic ponad moje sily nawet kiedy pod górke
Jade z zaciagnietym recznym hamulcem
Cos nie wypalil? nie chce tego slyszec
Ty srasz po katach leszczu, to skoluj lepiej klisze
Nic ponad moje sily, konflikt mi zawsze sluzyl
Cisza przed burza, cisza po burzy
Ide jak w ogien nie stoje w cieniu
Na koniec nie zostanie kamien na kamieniu
Zwycieski return, nie mysle o pechu
Zyciowa garda samiec alfa, ziomek
Tu zycie na co dzien, po glowie glaszcze women
Przejde po wodzie rozstapi sie morze
Reprezentuje kazdy blok gdzie kiepski los
Moje wersy, to jak opal na twój stos
REFREN (2x)
Nic ponad nasze sily
Nic ponad nasze sily
Tu gdzie licza sie zawsze
Nie slowa, a czyny
Od kolyski, az do mogily
Bóg wybacza, my nie wybaczymy
CHADA
Nic nie jest ponad moje sily, tu w gre nie wchodzi skrucha
Gdybym mial dlugie wlosy, to moze i bym cie sluchal
Wychowany na bledach, moja wiara to wszystko
Nie raz spoliczkowala mnie juz ta rzeczywistosc
Nie podetniesz mi skrzydel, caly czas tu oddycham
Raz juz brat, pierdolnalem, jak ten pieprzony Ikar
Wciaz szacunek do Piha, ziomus uwierz bo warto
Rap pisany w afekcie, bezdyskusyjny hardcore
PIH
Nic ponad nasze sily rap Piha i Chady za nas mówia te wersy a nie smieszne wywiady
Popatrz na siebie, chcesz byc zycia królem
Czy ten mlyn grajacy w kondomach narkotyk i mulem
To tylko glupiec nie czuje strachu
Lecz nigdy dzieciak, jak choragiewka na dachu
Nic ponad moje sily, biala flaga nie dla mnie
Popatrz na mnie, ja nigdy sie nie z hanbie
REFREN (2x)
Nic ponad nasze sily
Nic ponad nasze sily
Tu gdzie licza sie zawsze
Nie slowa, a czyny
Od kolyski, az do mogily
Bóg wybacza, my nie wybaczymy
Submit Corrections