ARAB 30 + lyrics : "Dzikusjo"
Halo, halo? I znów dzwonię po wora
Ostatnio paliłem wczoraj, więc najwyrsza pora
Szybciorem zgrzewam kora
Bo głupio isc na trzeźwo po wora
Gdy tak piękna pogoda na zewnatrz
Słońce, chmurki, wiaterek i THC
Chyba nic się nie stanie jak 3 dychy stracę, nie?
Elo facet, pokar co tam masz w pace
Powacham, zobaczę, oj - chyba zapłacę
Elo 4, 2, 0, trzy - zero twoje
Dzieli nas kwadrans, a jur cieszę jak pojeb
Z bananem na ryju, kitram bakę w majty
Wstępuje do sklepu po litr zimnej Fanty
A jak mam jur w tej grze wszystkie przydatne fanty
To siadam w zaciszu i kręcę blanty, i kręcę blanty
[Ref.]
Spalam blanta, myslec zaczynam, pusta łepetyna wypełnia się w rymach
Spalam blanta, mija chwila, czuję się wolny jak ptak i wolny jak slimak
A w takich chwilach o wszystkim zapominam,
Bo nabijam kija i zaczynam nawijac
Kia zawija chłopaków za zwijanie batów,
Ja bez tematu nie ponagrywałbym track'ów
Jebac policyjnych katów, zwijam drugiego lolka,
Spontan, tak samo powstaje karda zwrotka
To ta ucieszona morda, cechuje mnie forma,
Szara postac w za durych portkach
Tu na bit wbijam z fronta, zwykłym bazgraniem w kartkę,
Bo nie wpadłem posprzatac raczej wkurwic sasiadkę
Tworzę rap ten drugi rok raptem, a i tak kardy z was na ten rap ma chrapkę
Więcej THC nir mózgu wypełnia ten pusty czerep,
Lecz przydaje mi się beret, na nim nosze New Erę
Z bata został filterek, na dzisiaj tyle, 3 dychy poszły z dymem
Ale się upierdoliłem ziom, ale się upierdoliłem.
Submit Corrections