A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #

52 DEBIEC lyrics : "Ken i Barbi"

Jak Ken i Barbie na impreze wpadli
Ciuchy za trzy moje wyplaty poubierani, odjebani
Ken zostawil na parkingu nowe Audi,

Ma juz trzy tygodnie, mówisz, ze jest stare
No i troche duzo pali,
W poniedzialek kupi sobie Porshe biale,

Tuningowane, az sie bedzie rwal asfalt
Zobaczycie Kena w zajebistym cacku w centrum miasta
Jak kreci blachare, nie oprze sie mu zadna laska

"Jazda!" w kólko bedzie krzyczec chlop z manieczek?
Nagrany na kompakt obowiazkowo musi leciec
W aucie gdzie sie wozi ziom, co mu tata wybudowal

trzypietrowy dom
Wyszukany, niedostepny jakby jakis schron
Sa na imprezie Ken i Barbie

Barbie co stawia jak !#!^,
Ken za ojca hajs sie bawi.
Oszukani mysla, ze sa elita

On jest zwyklym dupkiem, ona pospolita dziwka

Chlopcy wysmarowani samoopalaczem,

Banelowa subkultura pod pieprzona krawatem
Nastoletnie kurwy wytapetowane, wycackane
Wracajace na czworaka z dyskoteki nad ranem


Plastikowa rura, Mascara w pysku, nie pyskuj
Masz tu stówe idz w pizdu Barbie

Jestes zajebista laska, ale troche za czesto ustami mlaskasz




Siedzisz chlopakom w oku
Tak jak w palcu drzazga. Racja

To co mówia na dzielnicy, ze masz ladna
Buzke i podszycie spódnicy
Cycki silikonowe ugniecione tak, ze juz opadly na podloge

Musisz nosic specjalne staniki usztywnione
To na glowie naturalny blond, utleniony klab
Poskrecane loki.

Poruszasz sie tak pieknie tylko za szeroko Stawiasz kroki. Co ty? Jakbys
prostowala beczki Taki motyw wkrecasz na obroty
Nie rozmawiasz z normalnymi kolesiami

Cale zycie z bogatymi frajerami
Na tylnym siedzeniu wozac dupsko sportowymi samochodami
Szczyt ambicji, ty i twoje pojebane podobizny

Glupie pizdy

Submit Corrections